Zajebisty przykład lecenia w chuja przy wyprowadzaniu hajsu za posiłki...
Pewnie tak samo są wydawane pieniądze z różnych fundacji na te rzekome studnie i szkoły w Afryce.
Miejsce przekrętu: Kolumbia.
Ciekawe ile szelestu przytuliła dyrekcja tej szkoły za głodzenie dzieci.
Pewnie tak samo są wydawane pieniądze z różnych fundacji na te rzekome studnie i szkoły w Afryce.
Miejsce przekrętu: Kolumbia.
Ciekawe ile szelestu przytuliła dyrekcja tej szkoły za głodzenie dzieci.
Najlepszy komentarz (53 piw)
nowynick
• 2017-11-27, 8:21
kiedyś jeszcze na studiach pracowałem parę miesięcy jako kierownik stołówki, z miejsca powiedziano mi, że to co wpłacają dzieci w całości idzie na ich jedzenie.... No to kurwa na bogato, za te 4 zł dało się spokojnie zamówić mięsiwo, dodatki no i owoc czy jakiś jogurt na deser CODZIENNIE. Rodzice sami przyłazili chwalić, że wreszcie dzieci zadowolone z posiłków. Po pierwszym kwartale podsumowanie... równo 3,98/osoba/dzień no i... ochrzan od dyrektorki, że szastam hajsem na prawo i lewo, bo za poprzedniego kierownika wychodziło 3,20 i była kasa na "inne rzeczy potrzebne w szkole" (na te wykłada kuratorium i w zasadzie nie idzie nic kupić bez ich zgody, tak więc te inne rzeczy to po prostu kradzież kasy ew. zakup jakiś gadżetów do dyrektorskiego biura). Jak posyłacie dzieciaki do stołówki i się zastanawiacie czemu kurwa jedzą jakieś kluski, gotowaną kiełbasę czy inne gówno oraz deser raz na ruski rok chociaż płacicie 5-6 zł dziennie (a jak prywaciarz wlazł na obiekt to po 10) to tak to właśnie działa...